wtorek, 7 lutego 2012

Tłumacz, nauczyciel: prace Derdowskiego

Hieronim Derdowski, jak wielu pisarzy i poetów imał się różnych prac. Po skończeniu swojej edukacji i napisaniu matury (nie znaleziono do dzisiaj jego świadectwa), pracował jako sprzedawca w księgarni w Poznaniu, dawał też korepetycje. Jest to okres, kiedy zaczął pisać do czasopism. W roku 1877 wyjechał do Paryża, miasta, które chciał obejrzeć od najmłodszych lat. W Paryżu najmował się prac doprawdy rozmaitych. Pracował jako prywatny nauczyciel niemieckiego, jako tłumacz (u mnie w mieście, w Szczecinie także pracuje tłumacz przysięgły, o ironio losu!, na ulicy Derdowskiego), ale także jako elektryk i mechanik. Zdarzało mu się również podejmować pracę w charakterze woźnicy w tramwajach. Niesamowite, jak często los pcha zdolnych i wybitnych do prac tak przyziemnych i... ludzkich. A może bez nich nie byliby w stanie czerpać swej inspiracji?
Po półtorarocznym pobycie Derdowski wraca do Polski. Ciekawą informację znajdziemy w jego biografii: ponieważ nie starczyło mu pieniędzy na pociągi, część drogi zmuszony był pokonywać na piechotę.
W 1879 rozpoczyna stałą pracę w „Gazecie Toruńskiej’, która z przerwami trwa sześć lat. Jest to okres największej aktywności literackiej pisarza. W tym czasie wydał on też jedno ze swoich największych dzieł „O Panu Czorlińscim, co do Pucka po sece jachoł. Zełgoł dla swojech druchow kaszubściech Jarosz Derdowski”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz